Depresja - gdy nie umiesz żyć

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) depresja jest czwartym najpoważniejszym problemem na świecie. Przyczynami są zaburzenia podstawowych procesów biochemicznych, psychicznych i społecznych. Zaburzenia depresyjne charakteryzują się objawami, które można podzielić na objawy emocjonalne (obniżony nastrój, lęk, płacz, utrata radości życia), objawy poznawcze (obniżona samoocena, negatywny obraz siebie, pesymizm, rezygnacja), objawy motywacyjne (problemy z motywacją, trudności z podejmowaniem decyzji), objawy somatyczne (utrata apetytu, zaburzenia snu, zmęczenie, złe samopoczucie, bóle głowy) oraz myśli samobójcze.

Skuteczne rozpoznanie depresji jest bardzo trudne, bowiem za depresję często uważa się smutek, chwilowo obniżony nastrój czy rozżalenie. Wielu pacjentów nie zdaje sobie sprawy z tego, że cierpi na depresję. Udając się do lekarza rodzinnego manifestują objawy fizyczne, takie jak uczucie zmęczenia i wyczerpania, bóle narządów czy utratę apetytu. Nie każdy mówi o objawach emocjonalnych, czyli o braku szczęścia, przygnębieniu, lęku i poczuciu winy. Z tego właśnie powodu trudno jest odróżnić depresję od smutku, który dokucza pacjentowi z powodu jego aktualnej sytuacji osobistej.

Leczenie depresji opiera się głównie na farmakologii, a także psychoterapii (indywidualnej, jak również grupowej). Dostępnymi formami leczenia są również: fototerapia, elektrowstrząsy czy deprywacja snu (pozbawienie snu, które jest zalecane 2-3 razy w tygodniu pacjentom z ciężką depresją). Lekarze intuicyjnie przepisują leki uspokajające i przeciwlękowe, które mogą być uzależniające, a o wiele bardziej skuteczne byłoby zastosowanie leków przeciwdepresyjnych, które odpowiednio dobrane również wykazują działanie uspokajające, a jednocześnie podnoszą nastrój.

Krańcowym nasileniem depresji są myśli samobójcze, które są zwykle poprzedzone myślami rezygnacyjnymi, brakiem nadziei, niewiarą. Nie da się ich wyperswadować i przekonać chorego do tego, że życie jest piękne, że nie warto popełniać samobójstwa, bowiem ocenia on siebie i swoje życie tylko i wyłącznie z perspektywy depresji. Natrętne myśli samobójcze mogą także występować nawet podczas snu, przez co chorzy postanawiają nie spać, a to z kolei prowadzi do przewlekłej bezsenności i innych schorzeń. Pojawienie się myśli samobójczych zawsze wymaga leczenia farmakologicznego, a czasem leczenia w szpitalu psychiatrycznym, gdyż niosą one ze sobą ryzyko popełnienia samobójstwa.

Z depresji samemu się nie wyjdzie. Lekarz prowadzący bierze odpowiedzialność za leczenie, ale reszta zależy już od współpracy pacjenta z nim. Jednak nikt nie zmusi pacjenta do pójścia na terapię, dopóki on sam tego nie będzie chciał. Pacjent dobrze leczony i współpracujący z lekarzem najczęściej wygrywa walkę z depresją. Najważniejsze to pomóc sobie samemu i wybrać się do psychologa lub/i psychiatry, bo depresja jest chorobą, z której można się wyleczyć, mimo iż niekiedy ustępuje ona bardzo wolno i stopniowo.

Kreator strony - przetestuj